piątek, 13 listopada 2015

Nie na temat.

Witajcie. Dziś notka nie będzie na temat moich wyjazdów, dziś chciałabym poruszyć inny temat który nieco mnie drażni. Wspominałam już, że ten blog to swego rodzaju forma pamiętnika do którego inni mają dostęp? jeśli nie to teraz już to wiecie, czasem potrzebuję wyładować swoją frustrację i może internet nie jest za dobrym miejscem jednakże wiem, że niektóre osoby czytają mojego bloga i ten post kieruję przede wszystkim do NICH. Otóż..nie rozumiem skąd w ludziach bierze się zawiść i nienawiść...skąd tyle złości, jadu? najbardziej denerwujący jest fakt, że ludzie nie chcą mówić prosto w twarz co tak naprawdę irytuje ich w Tobie, robią to za plecami, anonimowo jak zwykli tchórze! skoro są tak odważni by komuś ubliżać to dlaczego nie zrobią tego prosto w twarz? To właśnie cena moich wszystkich przygód. Ludzie nie potrafią cieszyć się z sukcesów innych, zazdroszczą, plują jadem, poniżają, wyzywają, naśmiewają się i szczerze zadaję sobie pytanie, po co to robią? Tak bardzo nie mogą znieść faktu, że komuś coś się udaje? przecież sami mogą ruszyć tyłki, przestać zazdrościć i zrobić coś dla siebie! są wolni, młodzi więc czemu wolą pchać się w życie innych a nie zająć się swoim? Czy moje życie naprawdę jest tak interesujące by śledzić mój każdy krok? nie wiem co tkwi w głowach tych którzy w dość bezczelny sposób naprzykrzają mi się, bo chyba sami by nie chcieli znaleźć się na moim miejscu prawda? dostawać nie miłe wiadomości i najzabawniejszy jest fakt, że dzieje się tak po każdym moim sukcesie związanym z TH...otóż dalej będę robiła to samo, spełniała marzenia, pięła się coraz wyżej i żadne słowa, ubliżanie nie powstrzyma mnie przed tym. Bo wiecie co? zamiast siedzieć na dupie, użalać się nad sobą i psuć nerwy innym, można faktycznie ruszyć do przodu i coś zrobić...czy to takie trudne do cholery? Nie zdawałam sobie sprawy, że świat w którym się znajdę jest taki podły. Ponoć Aliens to jedna wielka rodzina...może i racja bo przecież z rodziną wychodzi się ładnie tylko na zdjęciach czyż nie? Momentami żałuję, że wkroczyłam w to bagno...nie, nie żałuję bycia fanką TH, żałuję obcowania z fanami. Czy tylko u nas tak jest? czy w innych fandomach też jest tyle nienawiści? PO CO?! czyi ludzie nie potrafią żyć w zgodzie? Momentami mam ochotę odciąć się od wszystkiego, uciec...nie mieć nic wspólnego z tymi wszystkimi ludźmi, ale to wcale nie jest takie proste. Tkwię w tym bagnie po same uszy... Nie jestem zawistna, nie ma we mnie nienawiści do tych którzy naprzykrzają mi się. Jest jedynie żal i nie zrozumienie...bo czy tak naprawdę robię tym ludziom coś złego? Nie wydaje mi się. Zawsze znajdzie się ktoś kto zechce podciąć wam skrzydła, dlatego nie dajcie się, pamiętajcie, że są też tacy którzy z całego serca popierają to co robicie...nie pozwólcie innym by zniszczyli coś co budujecie przez lata, nie przejmujcie się NIKIM...oni robią to z czystej zazdrości.
Bo przecież to wam ma być dobrze a nie im prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz